Hejka!
Jeśli sądzicie, że uciekłyśmy na drugi kraniec galaktyki, odnaleźć wyspę Jorvik, by na niej wieść niczym niezmącone życie, to się mylicie. No... chyba że myślicie, iż nas wsiąkło, przez jakże znany powód "bo szkoła, bo lenistwo, bo tak, bo to, bo tamto", to wtedy aż chce się krzyczeć "BINGO"!
Poza tym w naszym przypadku jest jeszcze problematyka takiej natury, iż nawzajem (ja i Kate) "diagnozujemy", czy treść posta w ogóle jest ciekawa, do strawienia i czy sens gdzieś po drodze nie wyparował, co wyeliminowało sporą część tego, co pisałyśmy przez ten czas ciszy, a w sumie, to chyba wszystko... bywa.
Nie chcemy was zanudzić, ok? Chociaż jak na razie, to ja chyba dążę w tym kierunku, więc przejdźmy wreszcie do sedna, czyli do właściwej treści posta!