SSO na kartce #2 Samantha - WYMIANA

9 | dodaj
Hejka!
Dziś coś szalonego! Coś, co zrobiłam wraz z Arią Candlefall!

Wymiana polegała na tym, że ja miałam narysować Arię, a ona mnie.

Gdy mi pokazała, co stworzyła, to szczena mi opadła! Aria, uwielbiam twój styl! Te kolorki mnie zauroczyły! Oto praca Arii!
Nie znoszę różu, ale w twoim wykonaniu jest fenomenalny! Te kwiatki! *u*

Ja zaś narysowałam ją na kartce... ołówkiem.
Pozwoliłam sobie dodać podpis "Aria Candlefall" na laptopie. Zdjęcie chyba niezbyt wyraźnie wyszło, więc jeśli w Waszej opinii także jakość nie powala, to dajcie znać, a zaraz zrobię nowe.
Ogólnie, to mi się nawet podoba...
Rysując, patrzyłam jedynie na screena Arii oraz nasze konie (kuc Arii - ten po prawej - wzięty z jej zakładki z końmi).

Wymiana zakończona! Co sądzicie o rysunkach?
PS. Tak - Aria trzyma w ręce jajo. ;p

"Trudne Początki"

5 | dodaj
       Często zastanawiam się, czy nie rzucić tego wszystkiego i nie założyć własnego bloga, bo wdzięczność Kate znów sięga zenitu (wyczujcie ten sarkazm).

       Witam, witam! Dziś możecie dowiedzieć się czegoś więcej o nas! (Kate nie będzie wykonywać wyzwania, nie wiem czemu... ale bez obaw, jest ona nieodłącznym elementem tej historii)
Dziś wykonam wyzwanie, do którego nominowała mnie Abbie Appleriver (sorka za pomyłkę w nazwisku, byłam półprzytomna... lol) - chyba każdy zna zasady (ale jakby ktoś nie znał, to KLIK). Dzięki wielkie za nominację!
Nie wiem, czy to jeszcze aktualne, bo pisze, że czas jest do 10.08... no ale niech się dzieje, co ma się dziać - piszę!

       Oto mój pierwszy screen. Wykonany 24 października 2015 roku - czyli prawie rok po założeniu konta. Miałam wtedy maksymalny lvl na tamte czasy, czyli 17... pobrałam wtedy Bandicama i zaczęłam szaleć (a raczej zaśmiecać swój laptop, ale to tylko szczegół).
      Pierwotnej wygląd mojej postaci był całkiem inny, ale po tym, jak dodali opcję w stajni macierzystej, która umożliwia zmianę wyglądu naszej postaci - wykorzystałam tę opcję, bo kreator był o wiele bardziej rozbudowany, niż gdy zakładałam konto. Jedyne, co się zachowało, to zielone oczy i rude włosy.
       Miałam dredy. Non-stop. Rude dredy startowe, takie krótkie, potem porządne, rude dredy z Srebrnej Polany, a następnie takie jedne... czarno-czerwone z Jarlaheim, ale były obleśne (refleks) i wróciłam do tych rudych.
       Wracając do saaamych początków, czyli jak poznałam Star Stable... Grywałyśmy w Stajnię Marzeń (wszystkie części, prócz jesieni) i koleżanka Kate poleciła właśnie tę oto gierkę.
       Towarzyszyłam Kate od jej samych początków gry w SSO - ale tylko 'duchowo' - mimo braku polskiego serweru, gra i tak okazała się niesamowicie atrakcyjna - konie, rozbudowana fabuła, cudowna grafika do dowolnej eksploatacji... CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ!? Język angielski nie był jakąś barierą... raczej nie.
*Ktoś pyta na czacie klubowym o zadanie*
Kate S.: "Ja nigdy nie pytałam się o pomoc do zadań i ich nie googlowałam! NIGDY!"
Samantha E.: "Nie googlowałaś... wpisywałaś w YT" 

Szczypta bełkotu

4 | dodaj
Czyli wszystkiego po trochu! 
Witam i pozdrawiam!
W tym oto poście, otrzymacie zastrzyk informacji o tym, co się dzieje za kulisami bloga...

Kate ZNÓW ma problem - tym razem techniczny - i jak sama wytłumaczyła w komentarzu pod poprzednim postem, to nie jest zwykła depresja jej laptopa.
Sam ZNÓW musi sama ogarnąć tą stronkę. Kto ze mną wytrzyma, niech otworzy szampana, bo muszę odreagować.

Teraz napiszę coś, aby trochę podjudzić Kate (ma internet na telefonie i zapewne będzie mnie kontrolować i szantażować na skype, poczcie oraz w anonimowych komentarzach).
Po dwu tygodniowym wyjeździe, podczas którego korzystałam od czasu do czasu z telefonu... jak ja dopadłam laptopa i go odpaliłam, to do teraz pieszczę klawiaturę... cóż za ulga... ah... nie znoszę pisać na telefonie. Koniec tych wyżaleń.

Jestem w trakcie rysowania kolejnego "SSO na kartce"! Jej!
Prosiłabym pewną osobę (tą, która widziała niezamazane zdjęcie) o nie spolierowanie ani nie ujawnianie cóż tam jest.
Mniejsza z tym, że od dwóch dni ołówka do niego ani razu nie przyłożyłam... ekchem.

Co pojawi się w najbliższych postach na blogu?
  1. Wpierw wykonam wyzwanie od Abbie Appleriver ("Trudne początki" - jak ktoś chce, to mogę go nominować, po prostu napiszcie w komentarzu). 
  2. Może ten nieszczęsny rysunek...? 
  3. Coś jeszcze miałam napisać, ale mi umknęło... (chyba mi chodziło o #ThisIsJorvik...) 
  4. Możliwe, że chciałam napisać coś o progresie... 
  5. Kiedyś w końcu muszę dokończyć "teorię" o kręgu kamieni na środku Półwyspu Południowego Kopyta.
  6. Post, który od dawna siedzi w kopiach roboczych - w sumie, to nie wiem kiedy go dokończę...

Ciekawostka dla wytrwałych - wraz z nieopublikowanymi postami (wersje robocze), na blogu jest już sto wpisów! Stówa!  


Teraz mam przed oczyma 100 faktów o K. G. (tak, taki ktoś z YT, Shygarden ostatnio strasznie nadużywała jego nazwiska, więc... no... inicjały muszą Wam wystarczyć)
Przyjemnie mi się to pisało... Papatki!

PS. Zanim zapomnę! ELISO SHORTLAND - dręczysz mnie w snach, bo gdy nadgorliwie trenowałam konia, to dopiero przed wylogowaniem się z gry, otworzyłam chat, a tam BUM! Było to chyba w połowie lipca... a może w czerwcu? Ale na pewno w okolicach Jarlaheim.
Hejka.
 Przepraszam! Wyrażam skruchę!
Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.