"Usaku - Nocny Stwór"

     Opowiadanie opisujące halloweenowe zadania rozpoczynające się u Boba i Roba z jaskini Przemytników. W lesie Złotych Liści spotykamy pewną dziewczynkę... i tutaj sprawy zaczynają przybierać coraz dziwniejszą postać, a to dopiero początek!

Ostrzegamy przed ewentualnymi SPOILERAMI.

     Było to pogodne popołudnie, Kate wraz z Samanthą chcąc wykorzystać sprzyjającą pogodę szybko odrobiły lekcje i po odpowiednich przygotowaniach udały się wspólnie do Doliny Złotych Wzgórz. Tam przejeżdżając obok jaskini przemytników-którą dobrze wspominały-zaczepił ich Bob. Narzekając na to jakim szczurem lądowym jest Rob i wspominając o tym że wrócili niedawno z podróży ze wschodu poprosił je aby pozbierały skrzynie porozrzucane w labiryncie. One chętnie się na to zgodziły.

Kiedy już wróciły ze skrzyniami, Bob jeszcze poprosił je aby pojechały poszukać Roba w Lesie Złotych Liści. Dziewczyny, gdy dojechały do punktu zapisu mistrzostw zatrzymały się tam, ponieważ dostrzegły ciasteczka na ziemi. Zaciekawione, podążając ich śladem dotarły do leżącego na plaży nieopodal słoika z ciastkami, na którym widniał napis "Rob", po czym można był się domyślić że ten słoik mógł należeć właśnie do Roba.


Wspólnie postanowiły podążać dalej śladem ciastek. Zaprowadziły je do Lasu, a tam odnalazły też samego Roba! Jednak ich szczęście trwało jedynie chwile, ponieważ był on wystraszony i jedyne czego chciał, to aby zabrać go stamtąd jak najszybciej z powrotem do Boba. Kate zabrała go ze sobą, a Samantha im towarzyszyła na swoim Tinkerze.


 Gdy dotarli do jaskini Przemytników z Robem było tylko trochę lepiej, jednak nadal nie doszedł do siebie. Ciągle mówił o jakimś posążku, a jego zachowanie drażniło trochę Boba.


 Temat zszedł na posąg, którego Rob nie miał przy sobie. Wspólnie stwierdzili że najpewniej posąg został w lesie i następną rzeczą jaką zrobiły Kate z Sam to pojechały ponownie do lasu po to aby ten przedmiot odnaleźć. Jednakże, gdy wjechały one do lasu, wyglądał on nieco inaczej, a dokładniej światło tak jakby był ciemniejsze...


To jednak nie zniechęciło dziewczyn do kontynuowania poszukiwań. Jednak długo w spokoju nie udało im się tego robić, gdyż nagle usłyszały za sobą głos młodej dziewczynki. 


Gdy Kate wraz z Sam obejrzały się, im oczom ukazała się krótko obcięta, rudowłosa dziewczynka, niska, w pobrudzonym ubraniu, dziwnie wykrzywiająca ręce i nogi.


Po krótkiej chwili milczenia zaczęła się śmiać, powiedziała do naszych bohaterek że nie znajdą tego czego szukają. Powiedziała też że znalazła posąg na plaży i go zabrała.
Kate wraz ze swoją towarzyszka nieco nabrały podejrzeń co do dziewczynki, ponieważ nie wiadomo skąd, ale wiedziała w jakim konkretnym celu przyszły do lasu.



Pełne podejrzeń, ostatecznie zgodziły się aby je poprowadziła. Szły w milczeniu, a rudowłosa dziewczynka prowadziła je powoli, dziwnie idąc, jakby utykając.



Wreszcie się zatrzymały. Dziewczynka wskazała miejsce pod pobliskim drzewem twierdząc, że właśnie tam leży to czego szukają.


Obie odwróciły się w tamta stronę. Tak jak powiedziała, był tam posążek, kiedy jednak odwróciły się ponownie do dziewczynki, tej już nie było.


 Kate i Sam, nie zastanawiały się zbytnio nad jej zniknięciem, tylko chciały jak najszybciej opuścić to miejsce. Przeskoczyły murek który był między nimi, a drzewem pod którym leżała figurka.


Pospiesznie podniosły przedmiot z ziemi i już chciały jechać z powrotem do jaskini, gdy usłyszały znajomy głos, był to głos dziewczynki, która im pomogła odnaleźć posąg.


W zamian za pomoc chciała, aby Samantha zawiozła ją na swoim koniu z powrotem do miasta, gdyż była ranna.
W tedy było już późne popołudnie. Dziewczyny mimo wątpliwości postanowiły jej pomóc.


Kiedy jednak Sam wyciągnęła do niej rękę aby je pomóc wsiąść na konia, stało się coś dziwnego. Wokół rannej dziewczynki roztoczył się czarny dym, pojawiło się też różowe światło, które całkowicie ją zasłoniło, stając się coraz mocniejsze. Kate z Sam znieruchomiały ze strachu. Wszystko działo się dla nich zbyt szybko. Światło się rozproszyło, stopniowo znikając powoli ukazując to co tam stało, lec nie było to rudowłosa, mała dziewczynka tylko coś całkiem innego. Było duże, kuliste, barwy popiołu, z dużymi czerwonymi oczami, z pionowymi źrenicami otoczonymi złotą tęczówka. W paszczy tego stworzenia widać było szereg ostrych, czarnych zębów. Stworzenie unosiło się nad ziemią, poza oczami i paszczą nie miało nic, ani nosa, ani uszu.


Po chwili przemówiło, skrzeczącym śmiechem. Do dziewczyn nie dotarła nawet połowa tego co mówił, były zdezorientowane. W końcu walcząc same ze sobą szybko postanowiły uciekać. Biegły na oślep przez zarośla i gąszcz Lasu. Po przeskoczeniu przez most, trochę się uspokoiły, gdyż stwierdziły że udało im się zgubić potwora. Postanowiły pojechać do Boba i go powiadomić o wydarzeniu, które miało miejsce w Lesie Złotych Liści.


Jadąc do niego miały czas przyjrzeć się bliżej posagowi. Przedstawiał on jakieś zwierze. posąg był wykonany z szarego kamienia. Zwierzątko miało małe okrągłe uszy, przednie i tylne łapki miał pozłacane. Z tyłu miał podłużny, ogonek, przypominający ogon wiewiórki. W późniejszym czasie, kiedy to dziewczyny wspominały tą przygodę Kate upierała się że to na pewno była wiewiórka, ale jak było, wie chyba tylko autor tego posągu.


Po krótkim czasie Kate wraz z Samanthą dojechały do jaskini Przemytników i opowiedziały wspólnie to co im się przydarzyło. Bob i Rob stwierdzili że to musiał byś Usaku - stwór nocny. Dowiedziały się od Boba że Nocny Stwór(czyli Usaku) pochłania Światło i potrafi całkowicie zmienić otoczenie pogrążając je w mroku i ciemności. To też wyjaśniło zmianę światła w lesie kiedy tam przybyły po figurkę. Okazało się też że jeśli czegoś nie zrobią to Usaku będzie rósł w siłę, noc zapadnie w lesie Złotych Liści, potem ciemność pochłonie Dolinę Złotych Wzgórz, a  także w późniejszym czasie całe Jorvik. Jednak Bob miał książkę w której było opisane jak można po powstrzymać. Dziewczyny wsłuchiwały się uważnie w każde słowo. Musiały w pierwszej kolejności pozbierać Jaskrowce, czerwoną korę oraz żywice.
Dziewczyny niechętnie rozdzieliły się, Kate poszła szukać Jaskrowce a Sam pojechała po resztę, gdyż wiedziała gdzie można je znaleźć. 


Kiedy Kate wróciła do jaskini Sam już tam była. Bobowi udało się szybko przygotować mocny i zarazem piękny aromat. Następnym krokiem było rozłożenie tego aromatu w lesie, w którym znajdował się Usaku. Musiały je rozłożyć w kształcie koła, aby stwór został osłabiony przez zapach.
Niechętnie dziewczyny po raz kolejny musiały pójść do lasu, tylko tym razem były świadome zagrożenia, którym był Usaku, co je nie zachęcało do zagłębiania się w las w którym panowała już ciemność.


Postanowiły się nie rozdzielać i starannie rozstawiły aromat tak jak im kazał Bob.


Na szczęście stwór nocny nie dopadł ich kiedy to robiły. Pojechały do skraju lasu gdzie już na nie czekali przemytnicy. Nastęną sprawą, którą musiały załatwić to musiały dać się zauważyć Usaku i miały go zwodzić, dając się gonić po lesie, dopóki nie straci sił, co wcale nie przychodziło im łatwo dopóki nie osłabł całkowicie.


Nocny stwór, słaby już przez swoją nieuwagę podszedł zbyt blisko posągu, który był jego więzieniem.
Wszyscy-Kate, Samantha, Bob, Rob oraz konie dziewczyn-patrzyli zdumieni na to co działo się później. Wokół Usaku stłoczył się dym, potem rozbłysło niebieskie światło, a wraz z nim niebo stawało się błękitniejsze. Niebieski blask był zbyt silny aby patrzeć na niego, jednak po chwili światło to leniwie zniknęło, odsłaniając leżącą na ziemi figurkę, w której to został ponownie uwięziony Usaku.


Ponownie z Lesie Złotych Liści zawitał dzień. Bob wraz z Robem wrócili do jaskini. Zostawili jednak nieumyślnie posąg, wiec Kate zabrała go i wspólnie z Sam wróciły do Jaskini. Ich twarze były rozpromienione, mimo iż tego dnia wiele rzeczy sprawiło że zabrakło im odwagi, udowodniły że stać je na to aby zrobić to co należy mimo wszelkich niebezpieczeństw.


Oddając posąg Bobowi, Rob podszedł do nich i podarował im w ramach podziękowań za pomoc 2 identyczne sukienki, które przemycili ze swoich podróży.

Zdjęcie całkowicie normalne, z latarnią świecącą w dzień oraz czarownicą o czerwonych oczach, która lata wokół tejże latarni. < dwie siostry tej czarownicy latają też wokół zamku Srebrnej Polany >

     Tak to zakończyła się ta przygoda naszych bohaterek. Jak można się domyślić wspomnienie tego dnia utkwiło im na zawsze w głowach.

Więcej znajdziecie w Biblioteczce.


     Zadania trwają jeden dzień i za ich wykonanie dostaje się sukienkę którą widać na zdjęciu powyżej.

6 komentarzy:

  1. Naprawdę ciekawe :) To o te opowiadania chodziło? :))))) Są super tylko wydają mi się takie mega długie. Może dodatkowe wątki, dzięki którym będzie takie... no ten.. wciągało :P Np. Mój koń dostał dziwnego przypływu energii i potem wpleść jego dalsze losy. Po troszku też mniej tekstu, na przykład podzielić na części, ale nie zbyt wiele xd Tak czy siak jest i tak super c: Nawet jeśli mnie się nie posłuchasz to i tak jest to ciekawy pomysł na opowiadanie ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie o te opowiadania chodziło. To taki nietypowy opis misji. Zazwyczaj właśnie tak mniej więcej te "opisy" misji będą wyglądać. Zwykłe opowiadania będą całkowicie bazować na naszych oryginalnych pomysłach, mogą być tam wplecione pewne postacie z gry, oczywiście będą tam te same tereny co w grze. A więc na przyszłość, takie opisy mam dzielić na 2 części, ewentualnie krótsze te opowiadania robić... oraz jakieś poboczne wątki, niezwiązane z misjami(jeśli dobrze zrozumiałam)... chętnie te rady zapamiętam ^.^

      ~ Kate popijająca pewien lek, bleee... ale za chwile herbatka x]

      PS. Jak masz jeszcze jakieś sugestie to pisz xP

      Usuń
  2. Super pomysł jak bym czytała książkę o sso

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe też miałyście buga z nocą xD
    Widzicie? Latarnia za Wami świeci. Ja tak miałam. I jeszcze mogłam zobaczyć
    jak świecą te wrota do podziemi xD
    Pozdrawiam!
    /Tiffany Eveninggirl

    www.dziennikpotworka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom, wszystko świeciło się jak w nocy z taką różnicą że świeciło słońce. Fajny błąd, nawet podjechałam pod latarnię z Sam i zrobiłam zdjęcia tej czarownicy, ma fajne czerwone oczy ^.^
      Nigdy nie byłam w nocy na SSO więc dopiero w tedy dowiedziałam się że takie czarownice latają sobie :c

      ~ Kate

      Usuń

Proszę kulturalnie wyrażać swoja opinię, nie tolerujemy wulgaryzmów i spamu. Na komentarze tego typu nawet nie silimy się odpisywać, tylko od razu je usuwamy. Jeśli masz negatywne zdanie o naszym blogu, to proszę, uzasadnij swoją wypowiedź, postaramy się zmienić na lepsze, jeśli to tylko będzie w naszej mocy.

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.